Natolin's Handmade

środa, 27 lutego 2013

Sztuka dla sztuki?


Jednym z moich noworocznych postanowień było to, żeby od czasu do czasu spróbować się w projektach scrapbookingowych, których właściwie nie wykonuję. Chodzi przede wszystkim o normalne, klasyczne scrapy oraz artżurnal. I żeby te projekty były robione, ot tak, dla zabawy. No i wczoraj udało mi się machnąć LOsa z prawdziwego zdarzenia.

Powstał przy użyciu resztek, ze zdjęciami z Instagrama (mają całkiem fajny format do tego typu prac!), gdzieś w powietrzu między krzesłem a podłogą. Na serio. Prawie w locie :)


Jasne, nie jest to mistrzostwo świata, ale i tak jestem całkiem zadowolona.



Papiery i zdjęcia przyklejone "na słowo honoru" dodają jeszcze więcej śmieciowego charakteru!


A w ogóle to skorzystałam z lutowej mapki ILSu:


No, i to by było na tyle :)
Przyjemnej środy!


wtorek, 26 lutego 2013

Kołnierzyk


Zima powoli zaczyna mnie dobijać. Kradnie mi wenę, nie mam ochoty na nic. Dlatego też sporo projektów leży odłogiem i czeka na lepsze czasy, na wykończenie. Przez to też muszę zmieniać plany blogowe i zamiast dekupażowej biżuterii pojawi się dzisiaj coś zupełnie innego...

Ostatnimi czasy bardzo modne są kołnierzyki. I w Natolinkowie też powstał, na razie jeden. Bardziej klasyczny - prawdziwy kołnierzyk robiony na szydełku. Trochę na styl ludowy :)


Misterna koronka.



A tak prezentuje się na ludziu:




Miłego dnia! I trzymajcie kciuki, żeby wiosna przyszła jak najszybciej!


poniedziałek, 25 lutego 2013

Album w malinach


W poprzednim tygodniu pisałam Wam o albumach, które wykonałam dla pewnej pary. Albumy były dwa, bo dla rodziców na prezent. Ale powstał również trzeci album dla tej pary - z tymi samymi zdjęciami, ale nieco inny. Miał chociaż troszkę pasować do folderu, który wykonany był z bardzo starej kolekcji ILS.

Postanowiłam wykonać go z kolekcji UHK "Herbata z malinami". W ogóle w ostatnich projektach ślubnych dużo tego UHaKowa u mnie :)

Oto i on:



Strona tytułowa:



I dalej.

















Która oprawa tych zdjęć się Wam bardziej podoba? Malinowa czy brzoskwiniowa? Ja powiem szczerze, nie mogłabym się zdecydować :)

A i zapraszam Was do obejrzenia paru zdjęć moich hiacyntów TUTAJ


Przyjemnego poniedziałku!

piątek, 22 lutego 2013

Kwadratowy piątek


Wreszcie skończyłam jeden z moich projektów kwadratowych! Co prawda, ten najważniejszy i największy wciąż leży odłogiem i chyba nie uda mi się skończyć go tej zimy, ale w międzyczasie powstały dwa inne - między innymi ta poducha.



Wykonałam ją z tego, co mi zostało po kwadratach od koca. Po pierwsze dlatego, żeby się włóczka nie zmarnowała, a po drugie, jak już skończę koc, będzie do niego pasowała :)



A zapinana jest na takie guziole świetne:


Przyjemnego piątku moi Czytaczo-oglądacze! :)

czwartek, 21 lutego 2013

Jeszcze zimowo


Dobrze, że jeszcze zima za oknem trzyma, bo inaczej głupio by było pokazywać zimowe czapki :) A jak się okazuje, jeszcze parę takich mam do pokazania. Właściwie nie wiem jak to się stało, że się wcześniej nie pojawiły :) Bywa...

Czapki oczywiście dziecięce, wykonane z różnych śmiesznych i ciepłych włóczek, w różnych kolorach i fasonach.

Brzoskwiniowa.




Amarantowa z moherku.



Błękitna, z cudnej włóczki z dodatkiem srebrnych włókien.



Pilotka z misiowymi uszkami.



Niebieska kudłatka z uszkami.



Taka śmieszna.



Jaskraworóżowa pilotka, z włóczki z dodatkiem srebrnych włókien.



I melanżowa z grubego akrylu.



Do miłego!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...